10-15 II - warsztaty teatralne w Czerwińsku n/Wisłą

 

Uczestnicy:

Małgorzata Adamczyk, Jakub Bożyk, Maria Brzezińska, Aleksandra Ciemierkiewicz, Maria Czarnecka, Bartłomiej Gackiewicz, Ana Ivanova, Dawid Kałuża, Łukasz Kmak, Kacper Kubiec, Natalia Mieśnik, Kinga Nadłonek, Elżbieta Piekorz, Mateusz Prażmo, Ania Ruda, Dorota Ryżak, Dorota Sądej, Klaudia Sulej, Wioletta Waszkiewicz, Agnieszka Zarębska, Ewa Ziomek, Julia Żurakowska

 

Prowadzący zajęcia:

Urszula Kasprzak-Wąsowska

Marzena Lamch-Łoniewska

Marcin Wąsowski

Mariusz Lach sdb

 

Gościnnie spektakl: "Jonasz" w wykonaniu Marcina Wąsowskiego i Mariusza Kozubka.

 

10 – 15 lutego – warsztaty teatralne w Czerwińsku nad Wisłą

 

Tej zimy wybraliśmy się na warsztaty nie do Sokołowa, jak co roku, ale do Czerwińska. Piękna zima, piękne miejsce z pięknym widokiem na zamarzniętą Wisłę i piękny, wielki i zimny (:P) klasztor, w którym mieszkaliśmy, wysoko na samej górze.J

Dni były bardzo wypełnione pracą i mijały w mgnieniu oka. Rano pobudka, jutrznia w klasztornej kaplicy, śniadanie, chwila odpoczynku na poranną kawkę, solidna rozgrzewka ruchowa i potem różne zajęcia teatralne. Na improwizację, na pantomimę, na emocje itd. Na warsztatach byli z nami Ula i Marcin Wąsowscy z Ignasiem. Marcin prowadził z nami część zajęć teatralnych, z Ulą ćwiczyliśmy emisję głosu: oddychanie, śpiewanie, świadomość własnego głosu itp. Śpiewaliśmy m. in. piosenki z „Odysei” i nawet stworzyliśmy robocze wersje nagrań. Cel chyba był taki, żebyśmy mogli się potem załamać słuchając tegoJ Oraz abyśmy świadomie i z motywacją pracowali przed nagraniami w studio, które nas czekają w przyszłości (bliskiej czy odległej - to zależy od tego jak bardzo fałszujemy:P).

Na niecałe dwa dni przyjechała do nas Marzena z synkiem Antosiem. Marzenę niektórzy z nas już znali z warsztatów w Górecku Kościelnym, gdzie przez tydzień uczyła nas piosenek do „Prorocka”. Tym razem też przyjechała nauczyć nas dwóch piosenek z „Don Kichota”, którego premiera ma być jesienią. Najpierw robiliśmy typową dla niej niekonwencjonalną rozśpiewkę, a potem w tempie ekspresowym, bez nut i tekstów nauczyliśmy się dwóch utworów – tyle o ile, ale melodię pamiętamy, jest to więc już punkt zaczepienia. Gdy my śpiewaliśmy, Ignacy z Antosiem bawili się wspólnie, lub też chodzili sobie po sali skutecznie nas rozpraszając. Tak czy siak nianiek wśród nas im nie brakowało.

Ksiądz co prawda też z nami pracował, ale trochę się obijał na tych warsztatach:D Od prowadzenia zajęć miał swoich ludzi – Marcina, Ulę, Marzenę:P Ale nawet na kazania podczas Mszy zrobił sobie taryfę ulgową.J

W ramach relaksu i czasu wolnego obejrzeliśmy wspólnie dwa filmy, a w godzinach wieczorno-nocnych przesiadywaliśmy w bardzo przyjemnej kawiarence jedząc słodycze, pijąc HERBATKĘ itd itp