20 XII - Opłatek uniwersytecki - Świąteczna przesyłka
Posłańcy z tajemniczą przesyłką, Reklamożercy wciskający na siłę „atrakcyjne i niezbędne” produkty , Ona, On i ONO… Właśnie tak. W takiej sytuacji znaleźli się główni bohaterowie naszej tegorocznej Etiudy Wigilijnej. Oni na szczęście nie dali się omamić i skupili się na Tym, Który jest w święta Najważniejszy.
W dzisiejszym świecie, w którym święta Bożego Narodzenia kojarzą się niestety głównie z zakupowym szaleństwem (bo ze wszystkich stron zalewani jesteśmy świątecznymi okazjami i zachwycającymi artykułami, które koniecznie trzeba mieć!), często musimy sobie zwyczajnie przypominać, co jest istotą świąt. To też staraliśmy się pokazać w „Świątecznej przesyłce”. Mimo tego całego zgiełku, szalonego tempa, szukania odpowiednich podarunków dla bliskich, szykowania tradycyjnych potraw i gruntownego sprzątania… najważniejsze jest to, że przychodzi na świat Maleństwo, Które niesie nadzieję, radość i pokój. Równie ważne jest też to, że w ten świąteczny czas jesteśmy razem, wśród najbliższych, i możemy cieszyć się sobą nawzajem. Taką właśnie radość i pozytywną energię czerpaliśmy, tworząc wspólnie tegoroczną Etiudę Wigilijną.
A po występie… przyszedł czas na ITPowe spotkanie wigilijne! Najpierw zjedliśmy razem uroczysty posiłek (nie było co prawda dwunastu różnych potraw… ale sałatki, ciasta i inne przekąski były jak zawsze pyszne! ;-) ), potem otrzymaliśmy (niespodziewane!) upominki od Księdza Mariusza, Uli i Justynki, a następnie składaliśmy sobie świąteczne życzenia. I to jest mój ulubiony moment naszych świątecznych spotkań! … bo choć składanie życzeń trwa baaardzo długo, to jest to czas, w którym dzielimy się ze sobą przemyśleniami z głębi serca. Pada wiele życzliwych, ważnych i szczerych słów. Ja czuję się bardzo szczęśliwa i niezwykle ubogacona po tych rozmowach. A w głowie pojawia mi się myśl… „Panie Boże, dziękuję Ci, że postawiłeś na mojej drodze tych wspaniałych, wyjątkowych, i dobrych ludzi...”.
/Barbara Grzeszczyk/
11 XII 2016 - Niech żyje KUL! – czyli nagrania Biblii AUDIO w Lublinie
Ponad 110 godzin przygotowanych nagrań audio. 300-tu profesjonalnych aktorów i 200-tu amatorów zaangażowanych w przedsięwzięcie. O czym mowa? O Biblii AUDIO Superprodukcji - słuchowisku zainicjowanym i realizowanym przez znanego aktora Krzysztofa Czeczota i jego współpracowników. Jest to największa tego typu produkcja w Europie!
A co wspólnego mają z tym aktorzy ITP?
W niedzielę 11 grudnia w sali CTW-02 Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zebrała się ponad czterdziestoosobowa grupa studentów, pracowników uniwersytetu, mieszkańców Lublina i wszystkich chętnych, którzy chcieli użyczyć swojego głosu, aby wspólnie nagrać tzw. gwary do scen zbiorowych ze Starego Testamentu. Aktorów Teatru ITP także nie mogło tam zabraknąć! Aktorzy-amatorzy nagrywali m.in. przejście przez Morze Czerwone, głosy żałobników po śmierci pierworodnych czy żołnierzy armii Gedeona.
Lubelska grupa dopełniła grono ponad pięciuset osób zaangażowanych w Superprodukcję. Oprócz dwustu amatorów, do realizacji Biblii AUDIO zostało zaproszonych około trzystu profesjonalnych aktorów, a wśród nich cała plejada gwiazd: Krystyna Janda, Bartosz Opania, Cezary Żak, Adam Woronowicz, Wojciech Malajkat, Małgorzata Kożuchowska, Piotr Fronczewski i wielu innych.
A jak wyglądały nagrania w Lublinie?
To były dwie godziny niesamowitej przygody! Przygody ze słowem, dźwiękiem, ruchem, pod czujnym okiem (a szczególnie uchem) aktora i reżysera – Krzysztofa Czeczota, który systematycznie udzielał wskazówek, poprawiał błędy, a co najważniejsze dodawał otuchy i wyzwalał w nas energię, aktywnie uczestnicząc w gwarach. Już po kilku minutach zapomnieliśmy o tym, że jesteśmy nagrywani, co sprawiło, że z każdym kolejnym zadaniem radziliśmy sobie coraz lepiej. Nasza praca, przerodziła się w dobrą zabawę. Płacz niewiast, szyderczy śmiech, strach przed plagami egipskimi, nawoływanie mężczyzn do walki – żadne z tych zadań nie stanowiło większej trudności. Klimat jaki wytworzył się między nami sprawił, że poczuliśmy się bardzo swobodnie. A jednocześnie cały zapał, zaangażowanie i cel jaki temu przyświecał nigdzie nie umknęły. Na te 120 minut staliśmy się jedną, zgraną, dobrze współbrzmiącą drużyną! Ten fakt podkreślił nawet sam aktor, który był pod wrażeniem naszej aktywności, wytrwałości i nieskrywanego entuzjazmu – za to wszystko twórca słuchowiska serdecznie nam podziękował.
Spontaniczne „Niech żyje KUL!” stało się dodatkowym elementem nagrań, a dla nas – uczestników z całą pewnością, będzie to okrzyk przypominający o super przygodzie, jakiej za sprawą superprodukcji mogliśmy doświadczyć.
To był świetny dzień, wspaniały czas i bardzo dobry cel – za którego całkowitą realizację mocno trzymamy kciuki!
/Aleksandra Boruch/
Nagrania "Fausta"
20 oraz 27 listopada w Centrum Kultury w Lublinie odbyły się nagrania piosenek do płyty audio „Faust. Więcej Światła!”. Pracowaliśmy nad takimi utworami jak „Czymże jest nasze życie” lub „Tak mi się podobasz”. Jesteście ciekawi efektów naszej pracy? Już niedługo, bo ( tzn. za jakiś czas :-) będzie można zakupić CD wysyłając do nas maila albo podczas któregoś z naszych spektakli. Gorąco zapraszamy!
25 XI - ITP i przygoda z poezją
Teatr ITP należy do tych niektórych lubiących poezję. Dwudziestego piątego listopada mieliśmy niebywałą okazję do podzielenia się z liczną publicznością naszą sympatią do wiersza. Mianowicie, tego dnia pięcioro osób z naszego teatru wzięło udział w czytaniu tekstów poetyckich nagrodzonych autorów podczas uroczystości rozdania nagród w ramach Jesiennych Debiutów Poetyckich 2016. Laureaci i finaliści przeglądu poezji pisanej (głównie uczniowie gimnazjów i liceów) wysłuchali naszych interpretacji napisanych przez siebie wierszy. Wydarzenie miało na celu integrację osób, których łączy wspólne zainteresowanie literaturą. My zdecydowanie dołączamy do owego grona. Mamy nadzieję, że spotkanie cel swój osiągnęło.
/Klara Frąkała/
19 XI - "Faust" na Cecyliance
19 XI mieliśmy przyjemność grać ,,Fausta'' w Duchownym Seminarium w Lublinie. Spektakl odbył się w ramach obchodów Cecylianki. Tym razem salą teatralną stała się dla naszych widzów hala sportowa seminarium. Największym pokrzepieniem dla aktorów w trudzie pracy był stół pełen ciastek, przy którym mogliśmy się napić kawy i herbaty. Pobyt tam i sam spektakl przebiegał w ciepłej i sympatycznej atmosferze wśród kleryków i ich rodzin, a w świetle reflektorów, ciszy przerywanej tekstem sztuki i pieśniami można było wyczuć skupienie na przekazie skrytym w kolejnych scenach dramatu.
/Jan Barycki/
11-13 XI - Przegląd Inicjatyw Teatralnych - Łódź
W dniach 11 - 13 listopada 2016 roku byliśmy uczestnikami Przeglądu Inicjatyw Teatralnych w Salezjańskim Zespole Szkół Salezjańskich im. św. Jana Bosko w Łodzi. Był to piąty z rzędu przegląd salezjańskich teatrów z inspektorii warszawskiej. Wieczorami mogliśmy zobaczyć, nad czym pracują i co tworzą nasi młodsi koledzy i koleżanki dzielący z nami teatralną pasję i sami mogliśmy pokazać im jeden z naszych spektakli, czyli "Fausta". W sobotę prowadziliśmy dla nich warsztaty: wokalny, choreograficzny, emisję głosu, improwizatorski i tradycyjny teatralny. Muszę przyznać, że drugi rok z rzędu przekonałam się, że te warsztaty i cały wyjazd tak naprawdę są dla nas. Że to my możemy nauczyć się, jak dzielić się tym, co robimy na co dzień w ramach prób i swoich warsztatów. Że mamy okazję spojrzeć na to, co już potrafimy i zobaczyć, ile możemy się nauczyć. Jeśli nie nowych umiejętności aktorskich, to na pewno wielu innych. Dla mnie jednak każde spotkanie z młodzieżą salezjańską jest tym bardziej ważne, że sama jestem salezjańską wychowanką. I choć rzadko zdarza nam się zastanawiać nad tym, czy "salezjański duch" jest obecny w naszym teatrze, to ja na każdym takim spotkaniu czuję się wspólnotą z tą młodzieżą i cieszę się, że św. Jan Bosko ciągle jest obecny w moim życiu.
/Monika Jaros/
16 X - Moria - pożegnanie z tytułem
„Moria”… Uwielbiałam ten spektakl! Bawił mnie i wzruszał. A cztery ostatnie były wyjątkowe! Szczególnie „zielony spektakl”, w trakcie którego pojawiały się zmiany, o których nie był poinformowany sam reżyser, a zdarzało się też, że aktorzy zaskakiwali nawet siebie nawzajem! Zmieniony tekst, reakcja czy gest – z tym musieli zmierzyć się pozostali aktorzy, którzy starali się za wszelką cenę kontynuować scenę tak, by nie wybuchnąć przy tym śmiechem... ;)
„Moria” była dla mnie szczególnym spektaklem, gdyż był to pierwszy spektakl, w jakim zadebiutowałam z teatrem ITP. Nie tworzyłam tego spektaklu od początku. W rolę Hagar wcieliłam się, gdy spektakl ten był grany już od roku. Nie mniej jednak, gdy żegnaliśmy się z tytułem czułam się całkowicie oddana roli i bardzo zaangażowana w całą historię Abrahama. Choć wydawać by się mogło, że granie tego samego spektaklu wiele razy może być nudne, to jednak za każdym razem wychodzenie na scenę sprawiało mi niezmierną radość.
Cieszę się ogromnie, że miałam możliwość oglądać „Morię” wielokrotnie jako widz, jak również stanąć razem z innymi aktorami na scenie, by osobiście poruszać i rozweselać widzów! Z wielką przyjemnością będę wspominać każdą z zagranych „Morii”!
/Barbara Grzeszczyk/
22-23 IX - Moria podczas LFN
Na tegorocznym Lubelskim Festiwalu Nauki zaprezentowaliśmy widzom historię Abrahama w spektaklu „Moria”. Spotkaliśmy się z żywą reakcją publiczności na to, co działo się na scenie oraz bardzo pozytywnymi opiniami dotyczącymi całego spektaklu. Myślę, że „Moria” budzi optymistyczne odczucia nie tylko ze względu na wiele humorystycznych scen, lecz także ze względu na niezwykle poruszające momenty, które skłaniają widza do zastanowienia się nad własnym życiem i osobistą relacją z Panem Bogiem. Ogromną przyjemnością było zagrać spektakle dla publiczności, która chłonęła każde słowo i dźwięk padające na scenie!
/Barbara Grzeszczyk/
25 VIII – 10 IX 2016 Warsztaty w Czerwińsku
W tradycję warsztatów letnich wpisała się piękna miejscowość – Czerwińsk. Już trzeci raz z rzędu zostało wybrane to miejsce i uważam, że był to strzał w dziesiątkę! Warunki do pracy idealne, bardzo dobre jedzenie, a do tego malownicze widoki za oknem.
W tym roku mieliśmy okazję spędzić więcej czasu w Czerwińsku, ponieważ przed oficjalnym rozpoczęciem warsztatów odbyło się Campo Bosko, podczas którego mieliśmy okazję wystąpić. Nie z jednym spektaklem, lecz z trzema! „Moria”, „Wizyta” i „Faust. Więcej światła” – podczas trzydniowego maratonu można było zobaczyć wszystkie te spektakle. Chociaż po jakimś czasie mogło pojawiać się zmęczenie, to wielką radością dla nas była możliwość wystąpienia przed taką publicznością.
Po zakończeniu Campo Bosko, rozpoczęły się wyczekiwane warsztaty. Co się działo w tym roku? Pracowaliśmy nad wznowieniem „Fausta”, do którego dołączyły osoby z ostatniego naboru. W spektaklu zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany! Z ITP żegna się Mariola, więc pojawiło się pytanie – która z dziewczyn zagra Małgorzatę? Odbyło się „przesłuchanie”, podczas którego dziewczyny miały do zaśpiewania piosenkę ze spektaklu. Następnego dnia wszystko było wiadomo. Małgorzatą została… w sumie nie wiem czy tutaj, teraz, to zdradzać? Może nie. O tym dowiecie się już w listopadzie! Dodatkowo może zdradzę, że zmiany są nie tylko obsadowe.
Co było dalej? Nadszedł dzień, kiedy każdy z nas otrzymał scenariusz do nowego spektaklu – „Ifigenia”. Po pierwszym czytaniu, wielu z nas miało kilka pytań odnośnie scenariusza, na które następnego dnia odpowiedziała autorka sztuki, Pani Magda Walusiak. Co ja na ten moment mogę powiedzieć o nowej sztuce? Nie wiem za bardzo, prace nad przedstawieniem dopiero zaczynają się, ale widzę, że będzie to coś innego, spektakl, na którego premierę myślę, że warto będzie czekać.
Był „Faust”, była „Ifigenia”, była wycieczka do Płocka (!), ale były również prezentacje! Takiego tematu przewodniego, jak w tym roku, chyba jeszcze w ITP nie było – „Film animowany”. Występy były rewelacyjne! Dla mnie jest to zawsze naprawdę piękny wieczór, do którego wspomnieniami wielokrotnie się powraca.
Ostatni wieczór na warsztatach spędziliśmy oglądając prezentacje i zdjęcia przy ITePowych przysmakach. Było ciasto, były sałatki owocowe, a to wszystko zrobione własnoręcznie przez ITePowców :) . Kolejny dzień to powrót do Lublina. Powrót, podczas którego w mojej głowie myśl – „Chciałbym tu jeszcze wrócić”.
/Sebastian Kwiatek/
VII 2016 - ŚWIATOWE DNI MŁODZIEŻY w Lublinie
Mieliśmy okazję a zarazem zaszczyt wziąć udział w Światowych Dniach Młodzieży 2016 w Lublinie. Można by rzec, że wydarzenie jak wydarzenie. No nie do końca… Kiedy występujesz przed kilkunastoma tysiącami ludzi, co więcej – widzisz odzew i czujesz ich zaangażowanie, cóż. Jak to opisać ? Zostałem poproszony o wpis, ale tego najnormalniej w świecie nie da się wykonać. Ubrać w słowa ? No jasne, ale jakie? Coś niewyobrażalnie pozytywnego, tyle.
Jak to było od kuchni ? Przez dwa tygodnie w Biskupiaku przygotowywaliśmy się docelowo do widowiska. Wszystko to po to, żeby opowiedzieć historię Abrahama. Człowieka, który zaufał Bogu. Wcześniej jednak jako, że jesteśmy w Lublinie – chcieliśmy przedstawić to jak owy Lublin powstał. Wszystko dla tych, którzy przyjechali do nas z całego świata. Jeżeli ktoś mnie zapyta z jakich dokładnie krajów, odpowiem że stamtąd gdzie w ludzkich sercach króluje Dobry Bóg.
Od rana do wieczora, intensywnie pracowaliśmy nad tym wszystkim co ukazało się oczom tysiąca osób. Od pająków i bocianów do narodowych tańców. Trzeba dodać, że nie byliśmy sami. Z pomocą, a przede wszystkim chęcią uczestnictwa dołączyło do nas kilkanaście osób. Oni wszyscy, tak jak my chcieli coś opowiedzieć… Miejscem gdzie wszystko się dokonało była Arena Lublin. Na czas Światowych Dni Młodzieży przybrała nazwę „Arena Młodych”. I słusznie.
Wiara, nadzieja i miłość. To właśnie te słowa były motywem działań wszystkich tych którzy tworzyli jak i przyjechali oglądać. To co wydarzyło się tamtego dnia, przysporzyło mi wiele radości i dodało sił.
/Łukasz Bożko/
29-30 IV/1V – Koncert i bal 15-lecia ITP
Piątkowy poranek. Nastał ten wyczekiwany przez Wszystkich dzień – KONCERT JUBILEUSZOWY! Od rana w sali widowiskowej „Chatki Żaka” trwały ostatnie przygotowania do tego wydarzenia. Prześpiewaliśmy wszystkie piosenki, powtórzyliśmy układy choreograficzne i scenki. Godziny do koncertu zleciały prędko i nastała ta chwila – rozpoczęcia występu. Kurtyna się odsłania i rozpoczynamy wydarzenie od piosenki „Czymże jest nasze życie” ze spektaklu „Faust. Więcej światła!”. Wszyscy jesteśmy ogromnie szczęśliwi, że mamy okazję być w ITP i to jeszcze w momencie, gdy obchodzone jest piętnastolecie. Był to wieczór wspomnień, radości i niespodzianek („Co powie Lachu?...” :) ). Koniec koncertu nie oznaczał końca świętowania! Na drugi dzień odbył się bal, na którym był nie tylko obecny skład, lecz również osoby, które dawniej przez pewien okres tworzyły tę wspaniałą grupę. Były różne gry, przemówienie (stresujące są przemówienia ;) ), tańce i… film! ITP WARS zaprezentował wesołą historię Teatru ITP, w której oczywiście nie mogło zabraknąć ITePowego dziennika. Zabawa trwała do rana. To były dwa świetne dni, które na pewno wiele razy będziemy wspominać.
/Sebastian Kwiatek/
12-15 II 2016 – Warsztaty Kijany-Lublin
Kończy się sesja, jest luty a to znak, że przyszedł czas na warsztaty zimowe! Tym razem byliśmy w Kijanach, gdzie w tamtejszym ośrodku spędziliśmy aktywnie warsztatowe dni. W przeciwieństwie do poprzednich warsztatów te były dwuczęściowe – najpierw Kijany, zaś ostatniego dnia Lublin. Pierwszy warsztatowy wieczór spędziliśmy w skupieniu na wspólnym oglądaniu filmu „Cabaret”. Rano jutrznia, śniadanie i ruszamy do pracy! Wspólnie z całą ekipą ITP uczestniczyliśmy na zajęciach prowadzonych przez dyrektora Teatru ITP, czyli Ks. Mariusza Lacha, oraz przez Grześka, który wymyślił świetne ćwiczenia. Wieczorem sesja zdjęciowa (po przerwie – podczas warsztatów letnich pierwszy raz od dawien dawna nie odbyła się sesja, ale na szczęście tradycja powróciłaJ ) pod tytułem recykling! Pomysły były najróżniejsze – od puszek, gazet, worków po siatki na głowę. Najpierw fotografie portretowe, potem wspólne. Kolejny dzień – świetnych zajęć ciąg dalszy! J Zajęcia z Kacprem Kubcem, potem wokalne z Ulą, gdzie każdy miał jakiś instrument (albo po prostu rzecz wydającą dźwięk). Dużo radości przyniósł ten dzień. Wieczorem wyczekiwane prezentacje! Jak zawsze były najróżniejsze i każdy miał okazję zaprezentować swoje możliwości wokalne i teatralne. Późnym wieczorem nagrania (w jakim celu to dowiecie się wkrótce) i zabawa w „drewno”. Poniedziałek – rano pakowanie i wracamy do Lublina. Tutaj warsztatowe zajęcia mieliśmy po raz kolejny z absolwentami ITP, czyli Dawidem Modrzejewskim i Justyną Kazek. Zmęczenie dawało mi się we znaki (tak to jest po siedzeniu do późnych godzin ;) ), ale było naprawdę fajnie! Myślę, że spotkanie z ludźmi, którzy byli w ITP i rozmowa z nimi pokazała wszystkim jak ogromnie wiele daje ten teatr. Jak podsumować całość? Piękny czas z fantastycznymi ludźmi – z wielką przyjemnością będę wracał do tych dni.
/Sebastian Kwiatek/